16 +
W kostnicy zapanowała grobowa cisza, Levy
nie wydała się zszokowana słowami Natsu, jednak Lucy … stała przerażona,
próbując zrozumieć słowa chłopaka.
- Nie rozumiem – powiedziała po chwili
- No tak … ty nic nie wiesz … - Natsu
usiadł na krześle i złapał się za głowę
- Natsu, jak nie możesz to jej nie mów,
przecież, wiesz jak bardzo jest to ciężkie… - przerwała mu pani patolog
- Nie martw się Levy, zarazem jestem
szczęśliwy, bo istnieje płomyk nadziei, że go złapiemy … - chłopak rozłożył się
na krześle i odwrócił głowę w stronę blondynki – Lepiej usiądź … ta „opowieść” będzie długa – dziewczyna
posłuchała się i zaraz usiadła obok niego na sofie (niezłe mają zaplecze w
kostnicy, skoro jest sofa …) – Rzeźnik z Tartaru …- podniósł się i podszedł do
metalowych szafek, wyjął za pasa, pęk kluczy i otworzył niebieskim jedną ze
skrytek. Wyjął z niej zżółkniętą, grubą teczkę, na okładce nosiła nazwę Rzeźnik
z Tartaru – tajemniczy gwałciciel. Natsu
usiadł obok Lucy, otworzył teczkę i zaczął jej czytać …
1 stycznia X777
Matka Emilii Yukimo zgłosiła,
że jej dziecko zostało napadnięte i zgwałcone w jednej z uliczek przy centrum
handlowym. Dziewczynka wstydziła się przyznać matce o tym co się stało, przez
co minął cały tydzień. Dopiero po wielu prośbach udało się przekonać dziecko do
składania zeznań : „Wracałam ze szkoły do domu.
Za długo rozmawiałam z moimi koleżankami przez co późno wyszłam. Nie
mogłam się spóźnić do domu, więc poszłam na skróty, zawsze tak robię …. Było
bardzo ciemno, nie było latarni. Ktoś złapał mnie od tylu i szepnął do ucha –
Jesteś grzesznicą piekła, czarna magia płynie w twych żyłach, poddaj się
oczyszczeniu … - Po tym, niewiele pamiętam, wiem, że bardzo mnie bolało …
między nogami … on bardzo się męczył poruszając do przodu i do tyłu nade mną.
Kiedy skończył zobaczyłam coś białego, on odszedł zostawiając mnie samą …
bardzo mnie bolało …Wróciłam do domu i od razu poszłam do pokoju. Mama była
zajęta pracą, więc nie zauważyła, że się
spóźniłam … Umyłam się i próbował zapomnieć, ale … to bolało.” Wszyscy śledczy
próbowali się dowiedzieć, co ją boli, ale matka odmówiła dalszej współpracy.
Nie znaleziono sprawcy.
1 luty X777
Na komisariat zadzwonił mężczyzna twierdząc, że znalazł zgwałconą
8-letnią dziewczynkę w parku. Policja
przyjechała niezwłocznie. Dziewczynkę zawieziono do szpitala, gdzie zbadano i
pobrano próbki nasienia. Tajemniczego mężczyzny, który dzwonił, że udało się
odnaleźć. Maria Hatmilon, tak miała na imię dziewczynka, pochodziła z bogatej
rodziny. Była w stanie zeznawać po trzech dniach : „ Chciałam ulepić bałwana.
Zawsze tak robię, gdy spadnie śnieg. Gdy skończyłam robić pierwszą kulę była
taka ładna, ktoś złapał mnie od tyłu i szepnął do ucha -– Jesteś grzesznicą
piekła, czarna magia płynie w twych żyłach, poddaj się oczyszczeniu … - Coś mi
zrobił… położył na dużej kuli, rozpiął rozporek i włożył mi coś … Bolało mnie,
to tak mnie bolało, chciałam krzyczeć, ale zatkał mi usta ręką. Skończył … nie
wiem kiedy i odszedł zostawiając mnie samą, dalej nie pamiętam, ale teraz to
boli … ” Detektyw Igneel Dragneel odkrył podobieństwa w stawie sprzed miesiące
i obecnej, jednak nie udało się odnaleźć sprawcy.
1 marzec X777 – Yuki Hamataki zgwałcona w
lesie
1 kwiecień X777 – Maria Enry zgwałcona i
oszpecona w kościele
1 maj X777 – Angelika Kolebko zgwałcona na
stacji kolejowej
1 czerwiec X777 – Wendy Marvell zgwałcona
przy domu, oszpecona na twarzy…
Gdy Natsu skończył czytać, wziął głęboki oddech. Lucy ujrzała spływającą
łezkę po policzku, którą zaraz wytarł, by sprawiać wrażenie twardego.
- I wszędzie to samo, ostatni gwałt na
Wendy, zakończył sprawę rzeźnika, przez 7 lat był spokój, aż tu nagle odnajdują
ciało dziewczyny, którą zgwałcił …
- Natsu … twój ojciec prowadził tę sprawę
? – zapytała niepewnie Lucy przegryzając wargę
- Tak … 7 lipiec X777, to dzień jego
zaginięcia, wtedy wszystko się skończyło i wszystko się zaczęło
- Może to morderstwo to nie jest sprawka
Rzeźnika ?
- Zaraz ci coś wyjaśnię, Lucy … Za parę
dni odnajdziemy kolejne ciało i też będzie wskazywało na Rzeźnika… To znowu się
dzieje … To co 7 lat temu, Zeref znów
się objawił …
- Zeref, no nie czekaj kochaniutki, ja już
się naprawdę pogubiłam !
- Możesz mnie tak częściej nazywać
słodziutka – kiedy to powiedział musnął swoim palcem podbródek Lucy
- Ty sobie, na za dużo nie pozwalaj
książę, bo przesłodzisz ! A teraz łaskawie, wasza wysokość wyjaśni mi o co
chodzi z tym Zerefem …?
- Zeref i Acnologia …
- No i kolejna nazwa, która sprawi, że
jeszcze mniej zrozumiem, wielkie dzięki !
- Dasz mi dokończyć ? – zapytał Natsu,
unosząc brew do góry
- Tak … - dała za wygraną
- Zeref i Acnologia, są to największe
grupy przestępcze na świecie. Zeref, inaczej Czarny Mag, ma ogromną ilość
zwolenników, ale nie wiadomo kim jest i czy w ogóle istnieje. Jest tylko pewne
to, że podczas Wielkiej Smoczej Wojny …
Wiesz co to było?
- Tak, największa wojna w dziejach Fiore,
stoczona pomiędzy Północą i Południem 21 lat temu … Aż taka głupia nie jestem!
- Tylko sprawdzam, tak więc… podczas wojny
w bestialski sposób zamordował 10 tys żołnierzy i 30 tys cywili, po wojnie
groził mu sąd wojskowy, ale uciekł, czyniąc tym samym z siebie największego
zbrodniarza w historii współczesnej. Nie wiadomo czy to prawda, nie wiadomo czy
żyje, ale jego kult rośnie, przez tworzą się liczne mafie, nadążasz ?
- Czy ja wyglądam na idiotkę ?
- No … jesteś blondynką …
- Jeszcze jedno słowo i uwierz mi…
blondynka ci sine oko !!!!!!!!!!! – wrzasnęła Lucy, otoczona mroczną aurą.
- Ok, ok. przepraszam – powiedział szybko
Natsu, przestraszony reakcją Lucy
- Mów dalej
- Acnologia, to natomiast po prostu mafia,
jest to największy gang na świecie, ich szef to Acnologia, jak nazwa wskazuje,
jednak nikt go jeszcze nie widział, za dobrze się ukrywa… Tak o to, to liczy
ok. 3000 członków rozsianych po całym świecie. Mordy, gwałty, porwania, rabunki
itd., mają wiele na sumieniu i będą mieli coraz więcej … No więc tyle … Pytania
?
- Nie, tylko co teraz robimy z Rzeźnikiem
?
- Jak , to co ? Jedziemy do Wendy !
- Ale?! –próbowała zaprotestować, ale
Natsu zatkał jej palcem usta
- Po pierwsze, jest w niebezpieczeństwie,
po drugie, mogę ją odwiedzić, a po trzecie możemy dzięki rozmowie z nią
uratować kolejne istnienie, więc się nie martw … - powiedział to po czym
szeroko się uśmiechnął w stronę Lucy. Nagle dziewczyna odwróciła się. Natsu nie
wiedział, o co jej chodzi, ale ona… ona wiedziała… i chciała ukryć rumieńce,
które za szybko pojawiły się na jej twarzy. (Czyżby zaczynali czuć do siebie co
nieco )
- Dobrze, a gdzie ona mieszka ? – zapytała
Lucy, po chwili ciszy
- A … w zakładzie psychiatrycznym … -
Lucy, odwróciła się w jego kierunku, jeszcze bardziej zdumiona tym co
usłyszała. Natsu nie czekał aż zada mu pytanie – Dzieci się dowiedziały, i nie
były zbyt miłe, trauma, potem zaginięcie matki … za dużo, za dużo dla tak małego
ciałka, wiesz, ona wcale nie mówi od 7 lat, ani słowa, skłamałem mówiąc o
rozmowie … raz do roku, raz do roku ją odwiedzam, boję się częściej … Wiesz,
teraz już jest prawie dorosła, ma 15 lat, ale zatrzymała się w rozwoju,
zatrzymała się w tamtym momencie. – Lucy położyła rękę na ramieniu Natsu,
próbując go pocieszyć. Popatrzył na nią, w tamtym momencie czas się zatrzymał.
Ich szkliste oczy spoglądały na siebie z troską. Oboje przeżyli piekło i to ich
łączyło, a może nawet coś więcej ? Jednak zapomnieli o całym świecie, dopiero
do rzeczywistości zdołała ich przywrócić Levy, która rzekła z kąta:
- Pasujecie do siebie …
- CO?! – krzyknęli równocześnie i zaraz
odwrócili się od siebie
- Gadasz tak, ponieważ jesteś samotna ! –
próbował się jakoś wytłumaczyć Natsu
- Jasne, pięknisiu, gadaj zdrów, ale ja
wiem co się tu kroi, mam do tego szósty zmysł ! – rozpakowała lizaka i zaraz
włożyła do go buzi, co chwilę przegryzając go (w tamtej kostnicy chyba wszystko
jest możliwe J)
- Szósty zmysł, to ty możesz mieć, ale do
odpychania chłopaków !
- Ile tych chłopaków mnie odrzuciło?
Trzech ?
- Jak dla mnie to do kwadratu … - po tych
słowach przestali się kłócić, bo usłyszeli śmiech Lucy
- A ty się nie śmiej ! No ilu chłopaków
cię rzuciło ? – zapytała Levy, Lucy
- No, ja … ten … - Lucy zaczęła strzykać
palcami, a następnie słodko się zarumieniła – Ja nie miałam żadnego …
- CO?! – po tych słowach Levy wypadł z
buzi lizak, i zaraz przybiegła do dziewczyny. – Moje biedactwo! – krzyknęła i
odrzuciła Natsu gdzieś daleko, a Lucy złapała za dłonie – Jutro po pracy
idziemy szukać ci chłopaka ! – cały czas krzyczała, tym razem także płacząc.
- Ale … - próbowała coś powiedzieć, na
swoje usprawiedliwienie, ale się nie dało przerwać monologu Levy
- Moje biedactwo, jak ty żyłaś całe życie
… chyba w celibacie ! Zaraz to ty jesteś dziewicą !? – Lucy nieśmiało skinęła
głową – Boże, ty zakonnicą zamierzasz zostać, czy co ? Moje biedactwo … Zaraz …
- Ale nie dokończyła, bo Natsu wziął ją za kołnierz fartucha i podniósł do
góry, jak piórko. No nie dziwne, że się mu udało, skoro dziewczyna była niska i
drobnej budowy.
- Zostaw, nie musisz ja przerzucać, na
ciemną stronę mocy ! – przybył Superman Natsu na ratunek Lucy
- Uważaj Lucy, bo skończysz jak Natsu.
Kretyn zapatrzony w ekran telewizora, bez dziewczyny i jako prawiczek do końca
swych dni.
- Ej, Levy ja dobrze pamiętam… A ty niby
jaka byłaś jeszcze rok temu ? He?! Zapatrzona w książki, pani patolog, z
najwyższym wynikiem na uczelni, szara myszka, bez faceta. Dopiero, kiedy
odrzucił cię ten zboczeniec, tobie w głowie coś się poprzestawiało i to na
gorsze !
- Jesteś okrutny! – krzyczała Levy
- Oooo teraz to jestem okrutny ! Słuchaj
dziewczyno, jesteś fajna, ale będą sobą, a nie nieodzwierciedlonym modelem
Barbie. Ta lalka wyszła już z mody.
- Ale jestem samotna !
- No i co z tego, lepiej być samotnym i
pozostać sobą, niż być jakimś robotem na rozkazach innych i przestać być
"JA". Jeśli nie możesz znaleźć chłopaka będąc Levy, to znaczy, że
faceci są na tyle głupi, żeby nie zauważyć twoich zalet. – powiedziała Lucy
uśmiechając się do Levy
„Gdybym mówił językami ludzi i aniołów,
a miłości bym nie miał,
stałbym się jak miedź brzęcząca
albo cymbał brzmiący.
Gdybym też miał dar prorokowania
i znał wszystkie tajemnice,
i posiadał wszelką wiedzę,
i wszelką [możliwą] wiarę, tak iżbym góry
przenosił.
a miłości bym nie miał,
byłbym niczym.
I gdybym rozdał na jałmużnę całą majętność
moją,
a ciało wystawił na spalenie,
lecz miłości bym nie miał,
nic bym nie zyskał.
Miłość cierpliwa jest,
łaskawa jest.
Miłość nie zazdrości,
nie szuka poklasku,
nie unosi się pychą;
nie dopuszcza się bezwstydu,
nie szuka swego,
nie unosi się gniewem,
nie pamięta złego;
nie cieszy się z niesprawiedliwości,
lecz współweseli się z prawdą.
Wszystko znosi,
wszystkiemu wierzy,
we wszystkim pokłada nadzieję,
wszystko przetrzyma.
Miłość nigdy nie ustaje,
[nie jest] jak proroctwa, które się
skończą,
albo jak dar języków, który zniknie,
lub jak wiedza, której zabraknie.
Po
części bowiem tylko poznajemy,
po części prorokujemy.
Gdy zaś przyjdzie to, co jest doskonałe,
zniknie to, co jest tylko częściowe.
Gdy byłem dzieckiem,
mówiłem jak dziecko,
czułem jak dziecko,
myślałem jak dziecko.
Kiedy zaś stałem się mężem,
wyzbyłem się tego, co dziecięce.
Teraz widzimy jakby w zwierciadle, niejasno;
wtedy zaś [zobaczymy] twarzą w twarz:
Teraz poznaję po części,
wtedy zaś poznam tak, jak i zostałem
poznany.
Tak
więc trwają wiara, nadzieja, miłość - te trzy:
z nich zaś największa jest miłość.”
(1 List do Koryntian 13, 1-13)
- Dziękuję ci, jesteś wspaniała ! –
powiedziała Levy, do Lucy cały czas płacząc. – Dziękuję … Będziemy
przyjaciółkami …? – zapytała niepewnie, co Lucy zszokowało. – Ja …
- Lucy, ty jesteś Bogiem … nikt nie
potrafił wbić jej tego do głowy, a ty w pięć minut się uwinęłaś … - wtrącił się
Natsu
- haha – zaczęła się śmiać blondynka. I
zaraz kiedy tylko przestała razem z Natsu zaczęli wychodzić z kostnicy.
Zatrzymali się tylko na chwilę przed windą i w tym momencie Lucy krzyknęła
- BĘDZIEMY PRZYJACIÓLKAMI, A JAK JAKIŚ
CHŁOPAK CIĘ ODRZUCI, TO ZASADZĘ MU SPECJALNY KOPNIAK LUCY! – jak skończyła
oboje uśmiechnięci wsiedli do windy pozostawiając uśmiechniętą Levy samą.
- Naprawdę to niesamowite … - powiedział
Natsu, kiedy już oboje jechali w windzie
- Dzięki … - zarumieniła się lekko, kiedy
usłyszała pochwałę od chłopaka – A teraz jedziemy do Wendy ?
- To chcesz ze mną jechać?! –zapytał
zdziwiony
- A co ty myślałeś, że pozwolę pojechać ci
samemu ! Fani Gwiezdnych Wojen, muszą trzymać się razem ! – puściła do niego
oczko
- To niech moc będzie z nami !
- Niech moc będzie z nami! – i zaraz się
zaczęli oboje śmiać, przestali dopiero wtedy, gdy dojeżdżali na pierwsze
piętro.
- Zaraz zadzwonię, czy będzie można ją
odwiedzić, no i muszę uzyskać zgodę u staruszka … Z tym chyba będzie trudniej …
- Hy !!!! Żartujesz ! - oskarżyła go o coś i wprawiła w zakłopotanie. Kiedy wyszli z windy
oparła ręce na biodrach i wyjaśniła –
Wystarczy, że ja go o to poproszę i zaraz uzyskam zgodę …
- No tak .. – zaczął kiwać głową – Widać,
co się dla niego liczy.
- Ej Natsu ! – Lucy i chłopak odwrócili
się w kierunku dobiegającego głosu. Zobaczyli, że Erza woła detektywa – I co
jest jakiś trop ?
- A już mówię … Prawdopodobnie sprawcą
jest facet, który zgwałcił Wendy 7 lat temu … - po tych słowach na komisariacie
zapadła grobowa cisza, nikt się odzywał, większość po prostu się bała to uczynić.
– Nie przejmujcie się, wszystko będzie dobrze J
- To… dobrze …. – wyjąkała Erza
- To tak, Erza ty spróbuj czegoś poszukać
o tym gwałcicielu, Laxus, wiesz …
- NIE BĘDZIESZ MI ROZKAZYWAŁ! – wrzasnął
Junior Dreyar
- A co iskierko, twoja duma nie pozwala ci
dowiedzieć się o co chodzi ? Póki co to tylko wyglądasz na napakowanego
mięśniaka i nic więcej. – powiedziała Lucy, na co wszystkim poleciały szczęki
do samej ziemi
- A co…?! – już coś chciał jej
odpowiedzieć, ale mu przerwała.
- Posłuchaj mam takie znajomości, że
możesz wylecieć, po jednym moim telefonie i nic ci nie dadzą twoje „znajomości”
- No … to co mam zrobić Natsu ?!
- Stawiasz mi obiad – szepnęła Lucy do
ucha Natsu
- Ok. – odpowiedział jej równie cicho –
musisz poszukać w sieci na temat ofiar, czy może jakiś plotek na temat
gwałciciela …
- Ok. – odburknął i zaraz sobie poszedł
- Gray, ty przesłuchaj rodziców
dziewczynki, a reszta niech poszuka czegokolwiek, każda informacja będzie
potrzebna … - powiedział do wszystkich Natsu. Kiwnęli tylko głowami i zaraz
poszli do pracy. – A my załatwiamy wszystko i jak tylko coś załatwimy, informujemy
drugie.
- Ok. – odpowiedziała mu Lucy i zaraz się
rozeszli.
Lucy w niezwykle szybki tempie uzyskała zgodzę od Makarova Dreyara i
zaraz zadzwoniła do Natsu powiadamiając go o tym. Od niego dowiedziała się, że
umówił się na spotkanie następnego dnia na 10 rano. Oboje zgodzili się, że
spotkają się o 9 przy komisariacie i tym o to sposobem zakończyli dzień, pełen ciężkiej i żmudnej pracy. Dziewczyna
wstąpiła jeszcze do pewnego sklepu zanim wróciłado domu. Zmęczona Lucy od razu
skierowała się w kierunku łazienki, kiedy tylko przyszła do mieszkania. Wzięła
długą i przyjemną kąpiel:
-„Dziwne … to wszystko jest niesamowicie
dziwne. Dlaczego po siedmiu latach by się ujawnił i jeszcze zabił dziecko,
które zgwałcił. Bez sensu. Może wyszedł dopiero na wolność ?” – rozmyślała Lucy
podczas kąpieli –„Na pewno szkoda mi Natsu i Wendy. Ciekawe czy spodoba jej
prezent ode mnie. Muszę pomóc jak tylko będę potrafiła… Tylko co zrobię ze
swoją książką … Nie mogę tego opisać, już wiem!!!!!!!!! ”.
Po kąpieli skierowała się od razu w stronę
kuchni, gdzie zaczęła przygotowywać kolację. Otworzyła okno i zaraz poczuła
charakterystyczny zapach zupki chińskiej.
- Jejku, niby to jest miejsce dla
bogatych, a jednak gotuje sobie zupki chińskie. Na pewno kucharz tu nie mieszka
… - powiedziała do siebie, po czym przygotowała zapiekankę z warzywami i
piersią z kurczaka. Następnie poszła spać (niezbyt to zdrowe).
NASTĘPNEGO DNIA RANO
Lucy była już prawie gotowa, tak samo jak Natsu, kiedy zadzwonił
telefon. Na wyświetlaczu pokazała jej się nazwa „ZBOCZONY DETEKTYW”
- Hej, jesteś już gotowa ?
- Już prawie Natsu.
- To ok. – powiedział do niej kończąc
nakładać buty
- Już wychodzę – wypowiedziała te słowa
naciskając za klamkę drzwi
- Ja też – otworzył drzwi … I nagle
spojrzeli na siebie …
-
AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA – krzyknęli równocześnie
- TO TY TU MIESZKASZ!!!!!!!!!!! – wskazała
na niego Lucy cofając się krok do tyłu
- TO TY JESTEŚ MOJĄ NOWĄ SĄSIADKĄ
!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! – wrzasnął na cały przedpokój, (WYJAŚNIENIE : Blok w
którym mieszkają jak się okazało Lucy i Natsu, ma dziwną budowę. Jest 20
pięter, na których są dwie pary mieszkań. Dwa mieszkania znajdują się naprzeciw
siebie, mając wspólny przedpokój)
- No nie wierzę – powiedziała spokojniej
Lucy
- Ja się załamię … - i oboje opadli na
podłogę, całkowicie załamani i zszokowani.
Ciąg dalszy nastąpi …
1)Wielka Smocza Wojna – Toczyła się w
latach X761-X773 pomiędzy Północą i Południem Fiore, ilość ofiar sięgnęła 2
milionów ludzi. Istnieje legenda o generale Zerefie, który poprowadził
zwycięską bitwę pod Magnolią, stając po stronie Południa mordując 10 tys żołnierzy i 30 tys cywilów,
wręcz bestialski sposób. Wojna zakończyła się paktem i zjednoczeniem Północy i
Południa.
... Skoro tak bardzo tego chcesz to proszę.
OdpowiedzUsuńNapisałaś że tylko osoby od 16 roku życia mogą czytać.
Przykro mi bo ja mam 15.
Ale jak tak się sprawy mają, nie zostaje mi nic innego, jak się pożegnać.
Dziś przeczytałam notkę na tym blogu po raz ostatni.
Ps. niezłe zakończenie.
Sayonara :3
oejku to ja nie wiedziałam, że masz mniej niż 16 lat, chociaż wcześniej już pisałam, że jakby co czytasz na własną odpowiedzialność ... i mam takie pytanie czy nie czytałaś +18 z mojego drugiego bloga ... ?
UsuńCO za pytanie >.<
UsuńCzytam, a przynajmniej czytałam wszystko co pisałaś.
I odpowiadając na poprzednie pytanie, nie nie obraziłam się.
Tylko to mnie trochę wytrąciło z równowagi.
Nagle ni z gruszki, ni z pietruszki, piszesz że ten blog jest przeznaczony dla ludzi od 16 lat.
Dobrze.
Nie będę się kłócić, robić afery, ani podobnych rzeczy.
Ma być od 16, będzie od 16.
Tyle.
O nie, nie już przy opisie napisałam, że nie dla dzieci!!!!!!, że 16 +, oj chodzi mi po prostu o to, żeby nie czytało tego dziecko w wieku 10 lat, o to mi chodzi, a ty już nawet sama piszesz +18, więc co się czepiasz szczegółów :(
UsuńTsa....
UsuńSZCZEGÓŁÓW.
Eh....dobra nie będę się kłócić.
Niemniej jednak życzę ci weny :D
Bo to się robi tak - wpisuje się na główną stronę informację, najlepiej pogrubioną czcionką, że blog jest dla czytelników od określonego wieku i spokój. Po co upominać o tym pod każdym fragmentem? Czytelnicy powinni być bardziej uważni, a jak jakaś mała niewinna dziewczynka nagle napatoczy się na fragment z gwałtem, morderstwem czy też innymi takimi przypadkami - jej wina, że jest nieuważna.
UsuńA osoby młodsze nie są głupsze, wiedzą co są w stanie czytać, a co nie. Znam pełnoletnich asów nie mogących znieść takich scen, a są też 15latki, które takie sceny uwielbiają (to zabrzmiało nieco niepokojąco... xD).
Autorka stara się pod każdym fragmentem dać ostrzeżenie (za co oddaje jej szacun, bo ja stwierdziłam, że mi się po prostu nie chce , niech czytają na własną odpowiedzialność xD) by ktoś czasem nie przeczytał czegoś nie chcianego, ale...
Każdy wie, że te "+16" to tylko ostrzeżenie, a nie kategoryczny zakaz. Bądźmy szczerzy, czy nastolatkowie nie oglądają w sieci pornusów, bo są od 18 roku życia? Oglądają. I tu jest tak samo, wszędzie jest tak samo ^.^ Nie ma co brać wszystkiego do siebie :)))
Dlatego teraz już nie daję ostrzeżeń, bo powinien każdy czytelnik wiedzieć, od ilu lat jest mój blog (a i tak wszyscy czytają, jak napisałaś )
UsuńWooo... Czekaj musze to wszystko ogarnać xd
OdpowiedzUsuńBiedulka z tej naszej Wendy ;__;
Ale ta kłótnia z Levy to mnie dobiła xd
Ale zdziwienie na sali było jak dowiedziała się ze jeszcze nie miała chłopka xd.
Po prostu czeka na swego księcia z bajki, a nie jak Levy.
A ty Laxus?! Pozwolisz, żeby jakaś tam panienka Barbie ( bez urazy Lucy xd) ci groziła? Wstydzę się za ciebie. Nie ładnie!
Dlaczego? Dlaczego skończyłaś w takim momencie?! I znowu czekanie w niecierpliwości na kolejną część.
No trudno :D Trzeba to trzeba.
A tak chciałam jeszcze w tym odcinku spotkać Wendy :<
Z niecierpliwością oczekuję kolejnego odcinka
~ Mei ♥
Cieszę się, że się podobało, i mogę zapewnić, że za tydzień będzie Wendy :)
UsuńPodoba? To jest genialne ^^.
UsuńWendy! Ciekawe jak im sie uda to spotkanie :3
O kurwości! To jest zajebiste! xD
OdpowiedzUsuńKocham to.. aczkolwiek w niektórych momentach.. tzn w dużej większości, przechodzą mnie niesamowite ciarki.. wow! niesamowite!
'Zboczony Detektyw' haha rozwaliło mnie to.. tak samo jak i ta potulność Laxusa, gdy Lucy go zjechała ;P Mega! ^^
Czekam niecierpliwie na ciąg dalszy!
Weny!
Całuję i zapraszam do siebie :) ;*
jestem szczęśliwa, że pojawił się komentarz :) i że się podobało :)
UsuńJak obiecałam tylko dorwałam się to komputera i na jednym tchu przeczytałam wszystko >.<
OdpowiedzUsuńTo jest świetne! Odpłynęłam jak tylko wyobraziłam sobie Natsu < jestem trochę zboczona ;D>
I ten Rzeźnik super...
życzę dużo weny i czasu i chęci
czekam na nowy rozdział ;3
Pozdrawiam :)
To jest wręcz genialne... Tylko szkoda mi Wendy...
OdpowiedzUsuńYuki: Aaaa!!! Przestań ryczeć, bo znów zalejesz cały pokój!
Nic na to nie poradzę... No dobra już, już. A co do bloga to jest wręcz genialny!
Yuki: Powtarzasz się.
A weź się zamknij! Ta kłótnia z Levy spowodowała nie z miernie duży wybuch śmiechu u mnie
Yuki: Właśnie z pięć minut ja uspokajałam!
Miałaś się zamknąć!
Yuki: Dobra, dobra...
A to jak Lucy załatwiła Laxus'a boskie! Chociaż nie, zaraz LAXUS!!!! DLACZEGO DAŁEŚ TEJ BLONDYNCE (bez urazy, nie to, że jj nie lubię, ale..) TAK SOBĄ POMIATAĆ!?!
Yuki: AAA!!! Moje uszy! Zamknij się! I tak cię nie słyszy.
Cooo?
Yuki: Tylko nie rycz, proszę...
A więc...
Yuki: Nie zaczyna się zdania od "a więc"
NO WIĘC opowiadanie super, nie mogę się doczekać następnego rozdziału, życzę mucho, mucho i mucho weny, czasu i chęci, o szkoda by było gdybyś przerwała. Adios!
Yuki: Ja tez się pod tym podpisuję. Adios
A! Zapomniałabym. Zapraszam na mojego bloga.
na pewno nie przerwę do grudnia, to jest pewne, a później to tak mnie pewne, bo studniówka, matura itd, ale mam nadzieję, że nic nie przeszkodzi w pisaniu :)
UsuńReakcja Levy była bezbłędna!!! Uwielbiam tą panią patolog :). A Lucy po mistrzowsku poradziła sobie z Laxusem :). Hahaha!!! Będzie romans jak się patrzy :D
OdpowiedzUsuńNie ma to jak zajadać się lizakami w towarzystwie trupów xDDD
OdpowiedzUsuńŚwietnie opisałaś akta sprawy sprzed 7 lat. Wyszła profeska :D
Levy jest mistrzem, ale Lucy... tak otwarcie przyznawać, że jest się dziewicą... I to jeszcze przy detektywie płci męskiej... Wstyd xD
Jeszcze propo Lucy, rzeczywiście nieźle załatwiła Laxusa, choć muszę przyznać troszki to chamskie było... Tak perfidnie wykorzystywać swoje wpływy... No ale to dla dobra sprawy :3
I czemu od razu wiedziałam, że zapach chińskiej zupki jest sprawką Natsu? :D
Fajny, naprawdę fajny rozdział, mimo że akcja odrobinę przystopowała, było tu wiele wyjaśnień, a to jest bardzo kluczowe w kryminałach, więc dla mnie duży plus. Nie zawsze muszą się walić po mordach, strzelać do siebie i Bóg wie czego robić by było ciekawie, i właśnie to teraz potwierdziłaś ^.^
Komediowe gagi, typu padanie na podłogę z szoku nie są w moim stylu, ale co tam :D
(Leci czytać dalej)
Wielkie dzięki, cieszę się, że się podobało ;)
UsuńHah, Levy po prostu mnie rozwaliła xD
OdpowiedzUsuń"Jesteś dziewicą? (...) Moje biedactwo." A potem Natsu o tej ciemnej stronie mocy, uśmiałam się niesamowicie :)
No... Natsu i Lucy mieszkają obok siebie! Och, to pewne, że wydarzy się wiele rzeczy ciekawych rzeczy :) Lecę do następnego rozdziału ^^
Levy <3 XD
OdpowiedzUsuńPadłam na tą sytuację jak wychodzili z mieszkań xD
Lucy do Laxusa, aż mi się szkoda go trochę zrobiło, bo go uwielbiam, ale hahahahaha xD
O matko to było boskie <3
Znowu c.d.n? Ja chyba nie prześpie tej nocy... 3.17
OdpowiedzUsuńOmal nie wybuchłam śmiech (lata praktyki) gdy czytałam ich kłutnie xD Levy forever alone, a w anime 2.. Nie... 3 adoratorów ( Jet, Gajeel i ten którego nie pamiętam.. Chyba)
''Hello sąsiadko... Po cukier wpadłem'' nw czemu mi się to skojarzyło... Dzowne
Biedna Wendy... :( To musiałobyć dla niej tragiczne przeżycie...
OdpowiedzUsuńIntrygują mnie te morderstwa, no bo muszą być z czymś powiązane.
Ha! Ale Lucy zalatwiła Laxusa, aż się biedaczek posłuchał Natsu :D W sumie należało mu się :)
Natsu i Lucy sąsiadami?! Robi się coraz ciekawiej ^^
W tym rozdziale raczej się śmiałam, a końcówka to rozłożyła mnie na łopatki.
OdpowiedzUsuńTen gwałt to był już totalnie szokujący i już nie mogę się doczekać tego kto to zrobił.
No nic. Lecę dalej :D