Lucy niepewnie wysiadła z
samochodu, kiedy dojechali na komisariat Fairy Tail. Przez całą drogę nie
zamienili ani jednego słowa na temat tego co się wydarzyło pod zakładem
psychiatrycznym. Nie wiadomo czy się bali jak jedno zareaguje na drugie czy
tego, że w ogóle doszło do tak niecodziennej i niezwykłej sytuacji jak ta.
Oboje
skierowali się w kierunku drzwi, nie spoglądając na siebie, ani nic nie mówiąc.
Dopiero gdy nacisnęli na klamkę i gdy kawałek czekoladowego tortu wylądował na
Natsu, oboje otrzeźwieli.
- Co do …? – zapytał się zszokowany Natsu. Lucy wzięła i
palcem zebrana troszkę ciastka z policzka Natsu i spróbowała.
- Hmmm, teraz to jesteś słodki …. – powiedziała śmiejąc się
- Hahaha, jakie zabawne, twoje poczucie humoru sprawia, że
mam ochotę oddać całe śniadanie na wycieraczkę.
- Jeśli nie radzisz sobie z natłokiem takiego humoru, to
radzę udać do lekarza.
- Wredna … - podsumował Natsu, dopiero po chwili przypomniał
sobie, że miał się do wiedzieć, kto zostawił na jego twarzy dziwny obiekt latający.
– Kto rzucił tym ciastkiem !? – Natsu
zrobił wejście smoka do głównego poszczenia, robiąc przy tym ogromny hałas.
- To jakaś nowa moda czy jak? – zapytał się złośliwie Gray
- Twoja moda i tak przebija wszystkie – powiedział mu Natsu,
wskazując palcem, na już nagiego chłopaka.
- Gdzie one są ?!?!?!?! – zaczął się rozglądać w
poszukiwaniu ubrać, ale niestety ich nie znalazł,
- A teraz niech wyjdzie ten żartowniś !!!!
- Natsu wybacz mi, ale to ja rzuciłam tym ciastkiem –
odezwała się nagle Erza
- A to nic się …. Eee nie stało J - powiedział to i
zaraz zaczął się mocno pocić. Poprawił koszulę czekając na odpowiedź Erzy
- To dobrze, cieszę się, że mamy tutaj osoby, które potrafią
przebaczać. – nareszcie ku uciesze chłopaka, dziewczyna odpowiedziała. Odetchnął
z ulgą i zaraz poszedł w kierunku łazienki by się umyć.
- Zaraz wrócę – rzucił tylko Lucy, która kiwnęła głową i
ruszyła w biurka detektywa. Kiedy tylko usiadła z nudów zaczęła się rozglądać.
Według niej wyglądało to miejsce na typowy komisariat, jednak coś nie dawało
jej spokoju. Nie wiedziała tylko, Ce jest innego w tym miejscu, ale wzruszyła
ramionami i zaczęła oglądać tablicę, na której podczas każdej sprawy Natsu
zapisywał wszystko co wydawało mu się ważne.
Na początek zaczęła przeglądać część, która była zatytułowana „Ostatni
dzień ofiary”.
- „Ciekawe, kiedy on to wszystko zrobił ? ” – zapytała
siebie w myślach.
- „Dlaczego mam
ochotę płakać ?” – zapytała samą siebie Lucy- „Chyba wiem dlaczego. Jeszcze
parę miesięcy temu moje życie wyglądało tak samo. Nie miałam nic dla siebie,
wszystko musiałam robić by być idealną, perfekcyjną, a teraz okazuje się, że
było to na nic…. ”
- Dzień dobry
słoneczko ! – z zamyślenia wyrwał ją Natsu, który zaczął wymachiwać przed jej
oczami ręką.
- Już zmyłeś
ciastko ?
- Tak, tak … A
co tak się zamyśliłaś ?
- A myślałam na
temat tej dziewczyny… popatrzyłam na ten „plan dnia” i odkryłam, że ona była do
mnie podobna, do dawnej mnie.
- Możliwe …,
ale kurcze – zaczął mówić Natsu czytając ostatni dzień ofiary – to strasznie
nudne miałaś to życie
- No niestety
- A mam pytanie
…
- He?
- Kiedy ty
zdążyłeś to zrobić ?
- To nie ja to
zrobiłem. Każdy kto znalazł jakiekolwiek informacje zapisuje je tu … tak jest
łatwiej.
- Rozumiem.
- To co zaczynamy
naradę ? – odwrócili się i zobaczyli, że mówi do nich Erza, obok której stoi
Gray, któremu udało się odzyskać już swoje odzienie.
- Ooo widzę, że
odzyskałeś swoje ciuszki … - powiedziała Lucy, po czym Natsu i Erza zaczęli się
śmiać. Dziewczyny na początku nie wiedziała z czego się śmieją, dopiero po
chwili zrozumiała co powiedziała i dołączyła do nich.
- Hahaha, jakie
zabawne … - powiedział urażony i obrażony Gray
- Przepraszam –
powiedziała poważna Erza – Cicho ! – krzyknęła do Lucy i Natsu, którzy po
chwili całkowicie zamilkli. – Dobrze na początek chciałabym przytoczyć rozmowy
z rodzicami ofiary i podejrzanymi w poprzedniej sprawie. Jak wiecie obecnie
mamy dużą lepszą technologię, więc już zaczęto badać DNA i inne ślady
pozostawione na miejscu zbrodni. Dobrze na samy początku rozmowa sprzed siedmiu
lat z rodzicami ofiary.
-
Pani Makino Hamataki, lat 35 i Pan Kazuu Hamatakii zamieszkali na ulicy Prince
13\2
-
Tak zgadza się
-
Proszę opowiedzieć po kolei co się stało 1 marca X777 roku ?
-
Pamiętam, że był bardzo ładny dzień. Nasza córeczka lubiła się bawić w lesie,
niedaleko naszego domu. Zawsze chodziła tam z naszym psem, który był wyszkolony
do obrony, więc nie baliśmy się puszczać jej samej, ale tym razem … O boże
gdybym ja … wiedziała …..
-
Kochanie, ja powiem. Ale tego dnia byliśmy tak zajęci, że nie zauważyliśmy, że
ona poszła sama do tego lasu. Pracowaliśmy z żoną bardzo długo i zauważyliśmy
nieobecność córki dopiero w okolicach godziny 13, kiedy była pora obiadowa.
Zmartwiliśmy się nieobecnością córki, dlatego wysłaliśmy strażników by zaczęli
jej szukać. Mijały godziny, a po niej nie było żadnego śladu. Wyszliśmy na
podwórko, by się porozglądać. Nagle w naszym kierunku zaczęło iść nasze
dziecko. Już z daleka widzieliśmy jakim chwiejnym krokiem się do nas zbliża.
Niepewnie podeszliśmy do przodu. I wtedy…
jej całe ubranie było porozrywane, po udach płynęły jej stróżki krwi, w
oczach miała pełno łez. Zauważyliśmy, że nie idzie, a szura nogami o podłoże,
szła jakby była w transie, jakby przez sen próbowała dotrzeć do domu. Kiedy nas
ujrzała zawołała „MAMO, TATO!!!!”, ale my się nie ruszyliśmy. Tylko tam
staliśmy … i to był błąd. Nasza córeczka wystraszyła się nas i zaczęła się
cofać. Dopiero jeden z naszych dozorców podszedł i zawinął ją w koc. Zaniósł ją
do domu. Na początku się szarpała, ale potem zasnęła…
- I dzisiejsze zeznania …
- Witam państwa … Proszę o skrócenie
wydarzeń sprzed siedmiu lat i sprzed roku.
- Nie, nie, nie mam was dosyć idźcie
sobie !!!!!!!!!!!
- Proszę wybaczyć mojej żonie, ale nie
dajemy rady…Jeśli jednak nasze zeznania pomogą
w schwytaniu mordercy z przyjemnością pomogę… I jeśli państwu to nie
przeszkadza … tym razem powiem prawdę …
- Słucham ?!
- Proszę słuchać… Siedem lat temu… To
prawda moja córeczka miała w zwyczaju chodzić do lasu, ale nie z psem, tylko my
ją wyganialiśmy … My organizowaliśmy w tamtym okresie, eee spotkania ze
znajomymi. Chodzi o to, że pieniędzy nam zaczęło ubywać i dlatego nasz dom …
miał być miejscem spotkań …
- Jakich?
- Przyjemnych … miały to być masaże …
erotyczne masaże, jeśli państwo rozumiecie o co chodzi. Nie chcieliśmy by nasza
córka to oglądała i aby ktoś nie pomyślał, że ona też jest … masażystką.
Dopiero po skończonych spotkaniach postanowiliśmy ją zawołać, ale tym razem nie
odpowiadała. Zaczęliśmy szukać jej i znaleźliśmy …I znaleźliśmy. Nie pamiętam,
co mówiła, co robiła… nawet nie pamiętam jak wyglądała. Najgorsze było to co
powiedziała …”Przepraszam, że się spóźniałam …” Miała przyjść na obiad. Mi
wtedy serce pękło. Od tamtego momentu,
ani razu, ani razu nie zapraszaliśmy żadnych takich gości. Ale przecież czas
jest nieubłagany. Wskazówki zegara poruszają się do przodu, a nie do tyłu. Nie
da się zmienić tego co było. Ono pozostawia na nas piętno, którego nie da się
zmyć nawet po śmierci.
- Rozumiemy … A co się stało rok temu?
- Szczerze, to akurat o tamtych
wydarzeniach opowiedziałem prawdziwą historię.
- Nic nie chce pan dodać ani ująć.
- Jedynie chcę powiedzieć to, że akurat
tamtego dnia nie przyszedł do pracy nasz dozorca, ale… to nie jest takie
nienormalne, ponieważ od dwóch lat lubi sobie … doprawić wieczór, np. wódką.
- Rozumiem, a i proszę podać listę gości
pańskich … masaży …
- Wielu z nich nie pamiętam, ale wiem, że
jeden z nich trafił ostatnio do więzienia …
Marvill Yukimo
Kamil i Angelika Hatmilon
Robert Enry
Emily i Jonahn Kolebko
I ten co ostatnio go aresztowaliście …
Jude Heartfilia i byli też tam inni, ale to byli stali bywalcy.
- A, więc mojemu ojcu Virgo nie
wystarczała … - powiedziała Lucy mając łzy w oczach. Poczuła jak czyjaś ręka
owija się wokół jej talii. Spojrzała na Natsu, który zaczął ją obejmować.
- On jest już w więzieniu, więc
nie musisz się o nic martwić … - powiedział jej z uśmiechem na twarzy
- Wiem i dziękuję J
- odesłała mu słodki uśmiech.
- No, a teraz dzięki tym zeznaniom
mamy nowe podejrzenia! – z radości krzyknął Gray
- No nie do końca… - wtrąciła się
Lucy. Wszyscy na nią popatrzyli
- Ale mamy dowód na to by
podejrzewać, że gwałty i te spotkania są ze sobą powiązane. – próbowała jakoś
ją przekonać Erza
- Nie zgadzam się z wami. Nie wiem
czy zauważyliście, ale wszystkie osoby, które uczestniczyły w spotkaniach były
osobami bliskimi dla ofiar. – wytłumaczyła Lucy
- A co z twoim ojcem ?- palnął
Gray, przez co zaraz zaczął przepraszać Lucy – Przepraszam
- Gray, ty nie masz za nic
wyczucia ! – skarcił go Natsu, a Erza popatrzyła się na niego swoim diabelskim
wzrokiem
- Nic się nie stało … A zaraz wam wytłumaczę.
Moim zdaniem Virgo była pierwszą ofiarą, albo taką … jejku nie wiem jak to
powiedzieć. Przykładem… Ja podejrzewam, że było tak. Matka Virgo zaczęła u nas
pracować, po śmierci mojej matki, a samą Virgo znałam 10 lat. Często
przyjeżdżała do nas.... Sądzę, że mój ojciec był także ojcem Virgo i wcześniej
jej matka mogła pracować u tych ludzi… Ja kiedyś słyszałam, że Virgo lubiła się
bawić z córką ich pracodawcy w pobliskim lesie, kiedy odbywały się jakieś
narady w domu. Dlatego : 1) Virgo jest córką mojego ojca. 2) Dzięki temu
stałymi bywalcami spotkań były osoby, których dzieci zostały zgwałcone 3) Virgo
jest siódmą ofiarą gwałtu i nawet przez Rzeźnika tylko mój ojciec mógł to
utajnić, albo to się zdarzyło gdy jak mówiła bawiła się razem z Yuki Hamataki i
tamtego dnia obie dziewczynki zostały zgwałcone… 4) Może to nie być w żaden
sposób związane ze spotkaniami, ponieważ nie istnieje uczestnik spotkać, który
mógłby być Rzeźnikiem … - nagle się zatrzymała…
- Mów dalej, my byśmy nad tym
myśleli tydzień, a tobie parę minut zajmuje, więc myśl dalej… - powiedział jej
Natsu, na co reszta kiwnęła głowami.
- Tylko nie zgadza się postać
Wendy … Ale jeden wyjątek nie zaprzecza regule, a nawet ją potwierdza. 1) Mogła
być ofiarą, która miała przestraszyć policję 2) Kto inni miał być ofiarą 3 ) Był
to celowy zabieg by zmienić trop. Tak, więc co jest prawdą, a co fałszem w tym
postępowaniu. Z tego co mi wiadomo, osoba, która jest odpowiedzialna za
zbrodnie 1) Musi być powiązana z tymi rodzinami 2) Musi być blisko policji 3)
Musiała być blisko tej sprawy 4) Skoro, zakładając, że mam rację, że wiedział,
że Virgo jest córką mojego ojca, to gwałciciel, musiał bardzo dobrze znać
mojego ojca, być bliskim przyjacielem, albo matki Virgo, bo możliwe jest, że
nie wiedział nawet, że Virgo jest jego córką 5) To ktoś wpływowy 6) Nie
uczestniczył w spotkaniach Bara-bara
tych ludzi. I niestety więcej nic nie wymyślę …
- Lucy, zwolnij daj ludziom
odetchnąć, bo zaraz nam mózgi eksplodują. – wtrącił się Gray
- A teraz możesz wyjaśnić nam parę
rzeczy. Większość z nich rozumiem i nawet się z nimi zgadzam, ale to, że był
policjantem ? – zapytała się Erza
- A to akurat podpowiedziałA nam
Wendy ! – powiedziała radośnie Lucy
- Ten znak ! – krzyknął Natsu
- Tak, wiesz, że lubię czytać
książki. I jestem pewna, że jest to medal Exumis Etria nadawany za szczególne
zasługi. Ale z tego co wiem w samej Magnolii jest ok. 250 policjantów
posiadających je.
- Ale to już jakiś trop –
powiedziała zadowolona Erza
- I jeszcze jedna rzecz. Do Wendy.
Powiedziała, że ona znała Yuki Hamataki. – dodała Lucy
- Ale co to może znaczyć? I zaraz
powiedziała? ?!?!?!?!?!? – wrzasnęła Erza
- CO?!!?!?!?!?!?!?!?!?!?!?!?!?- a
zaraz za nią cała gildia
- Tak ! – krzyknęła szczęśliwa
Lucy
- Ale to jeszcze nic pewnego, więc
się tak nie cieszcie ! – skarcił ich Natsu
- Ok. ok.
- A teraz musimy zrobić rozpiszę
by wszystko zrozumieć – zarządziła Erza – I najważniejsze. Gray idź do Levy i
poproś o zbadanie pokrewieństwa
- Ok. – chłopak niezwłocznie udał
się do kostnicy, a Natsu, Lucy i Erza
zabrali się za pisanie notatek. Zapisali wszystkie wnioski Lucy. Jednak
wszystko mogło się rozsypać w momencie gdy okaże się, że Virgo nie jest córką
Juda Heartfilia. Jednak gdyby to było prawdą … sprawa nabrałaby zupełnie innego
koloru.
- Jutro ! Levy powiedziała, że na
jutro postara się to zbadać ! – krzyknął szczęśliwy Gray
- To dobrze, a teraz ty Gray
odkryłeś coś w sprawie podejrzanych? – zapytała się Erza
- Nic, a nic, ale dopiero jutro
będziemy się zastanawiać … - wszyscy się z nim zgodzili.
- To co jedziemy do domu ? – Natsu
zwrócił się w kierunku Lucy, a ta zaraz zaczęła mu pokazywać, żeby się zamknął
- Razem ? – dopytała się za głośno
Erza przez co cały komisariat zaczął potajemnie podsłuchiwać.
- Eee, bo wiecie jak się
umówiliśmy, że pojedziemy do Wendy to ja zostawiłam samochód u siebie i
pojechaliśmy Natsu. I teraz mnie zawiedzie do domu. – udało się
- A rozumiem … Nie to brzmiało,
jakbyście razem mieszkali … - wytłumaczyła szkarłatno włosa
- „Prawie” – pomyśleli
równocześnie Natsu i Lucy
- Hahaha zabawne, ale to nawet
niezły pomysł do książki. Okazuje się, że detektyw i pomocnik mieszkają obok
siebie … - powiedziała z trzęsącymi się rękoma. Erza podeszła do niej i
chwyciła jej dłonie.
- Cieszę się, że mogę ci dawać
inspirację J
- Ja też się cieszę.
Natsu
i Lucy udało się wyjść z komisariatu i skierować prosto do samochodu. Wsiedli
do niego i zaraz ruszyli w stronę domu. Po drodze, już daleko oj komisariatu,
Lucy powiedziała :
- Ty debilu, bądź trochę
ostrożniejszy, jakby się dowiedzieli, że obok siebie mieszkamy to, to by była
klęska żywiołowa
- Wiem – powiedział przez łzy –
Przepraszam.
Resztę
trasy pokonali w ciszy. Kiedy tylko dotarli pod blok, Lucy wysiadła szybko z
samochodu i pobiegła do swojego mieszkania. Nawet nie zamknęła dobrze drzwi i
już pomknęła w kierunku sypialni. Rzuciła się na łóżko i powiedziała:
- Pocałunek. Mój pierwszy pocałunek
… - lekko dotknęła warg i zaraz obróciła się zła. Zamknęła oczy, praktycznie
jej powieki zrobiły się tak ciężkie, że korzystając z chwili opuściły się.
Dziewczyna była zmęczona … nawet nie wiedziała jak bardzo, dopiero jak się
położyła poczuła ciężar całego dnia. Zasnęła i … to właśnie ta chwila
przyniosła sen….
Ciąg dalszy nastąpi …
Jak milo.
OdpowiedzUsuńLucy- geniuszka xd
Natsu badz mezczyzna! Mogles nakrzyczec na Erze. Jak Freed moze obrazac Laxusa to ty mozesz postawic sie Erzie. Chod to moze zle sie skonczyc xd
Dobra , czytajac zobaczylam kilka, rzucajacych sie w oczy, literowek. Wygladalo to troche jakbys ten rozdzial pisala na szybko. Ja w czasie czytania az tak bardzo nie zwracam na to uwagi , alee dzis niestety zauwazylam. Ale to najmniejszy problem :D
Rozdzial moim zdaniem krotki, lecz dzieki ktoremu powoli rozwiazuja sie zagadki. A bedzie kolejna ofiara???
Tak sie tylko pytam, bo ciekawq jestem :3
I fajnie bylo by xd
A co do rozdzialu 5.1. Chetnie go przeczytam. Uwielbiam NaLu i Laxane i Galevy *.* to sa moje ulubione paringi. Naprawde nie rozumiem mojej przyjaciolki ktora nie lubi Gajella ;_;
Zycze weny
Mei♥
Musi być jakaś ofiara, a i masz rację pisałam na szybko :) Część zagadki się rozwiązała, ale pic na wodę, będzie ofiara na 100% i niestety w przyszłym tygodniu ostatni rozdział i robię sobie przerwę świąteczną (czyt. zabieram się do nauki)
UsuńJak miło przeczytać nowy rozdział ;D
OdpowiedzUsuńNowa moda Graya?
Może opanuje polskie ulice ;D
Rozdział 5.1 chętnie przeczytam ;))
Tylko niech będzie dłuugi!
Czekam do jutra ,ściskam mocno i pozdrawiam
No raczej długi nie będzie :(
UsuńOlciu......Gomene, że nie komentowałam twoich wcześniejszych dzieł, tak bardzo gomen, ale wiesz nauka życie osobiste.....i taki inne, ale zabieram się do komentowania!!!!! Rozdział wspaniały, ale się teraz pytam, jak ty te argumenty wymyślasz, składasz do kupy, no ja się pytam, ja takiego wykresu nie mogłabym wymyślić.....I znów nie mogę nic dodać i nic ująć, bo rozdział idealny!!!!
OdpowiedzUsuńok rozumiem dla mnie bardzo ważny jest komentarz, ale jak nie masz czasu to wystarczy nacisnąć w ankiecie ocenę jak ci się podobał już nawet to wystarczy (chociaż komentarz zawsze mile widziany) A ja oglądam dużo kryminalnych seriali i czytam dużo kryminałów i po prostu uwielbiam zagadki i je rozwiązywać (a w dzieciństwie oglądało się Scooby Doo )
Usuńłał Lucy jestem pod wrażeniem
OdpowiedzUsuńsama przyznam mózg mi zaraz wyparuje xD
No to czekam na następny <3
Weny ,i pozdrawiam naj mocniej jak tylko potrafię :D
NOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOO !!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńT.T
Nie rób mi tego....nie rób NAM tego T.T
A wracając, notka cudna *.*
Lucy geniusz !!
W ciągu kilku minut rozpracowała ponad połowę tajemnicy xd
"TUTAJ OSTRZEŻENIE. UWAŻASZ, ŻE JESTEŚ NIEDOJRZAŁY (ZA MŁODY) NIE CZYTAJ!"
Ucałuję cię zaraz xd
Specjalnie to napisałaś, aby nie pisać 16+, bo wiedziałaś że znowu zrobię ci kazanie !
xd
Ekhm, ekhm.....
Szykuje się 18+ .... :D
Już nie mogę się doczekać ! :>
Pozdrawiam :3
Boże...ludzie z internetu aż tak dobrze mnie znają o.O
Mam się zacząć bać ?
Ale dziwnie się pokazuje komentarz jeśli jest za długi... o.O
UsuńA tak przy okazji....kiedy będzie kontynuacja opowiadani Lucy x Sting ??
Usuń:D
A przypadkiem 18+ już ci nie przeszkadza ...
UsuńA jeśli chodzi o Wybranek serca będzie na 100%, planuję właśnie napisać kiedy sobie zrobię ten urlop by wstawić gdzieś na początku grudnia albo i wcześniej :) Jakby co informacja się pojawi, może nawet i za tydzień, po prostu nie jestem w stanie stwierdzić kiedy napiszę :)
UsuńSuper rozdział
OdpowiedzUsuńDużo różnych wątków kryminalnych
co do notki
Kocham cie!!!!!!!!!!!!!!
najlepsiejszy rozdział pod słońcem
Do napisania
Ma-cha♥
Super!!! Ale mądrala z tej Lucy :). I wspomnienie jej pierwszego pocałunku - coś cudownego!!! Lecę dalej :D
OdpowiedzUsuńHaha, Jude na erotycznym masażu :D I Erza "Cieszę się, że mogę dawać ci inspirację" xD
OdpowiedzUsuńBy nie marnować czasu przelatuje dalej ;)
BOSKIE! Wręcz ZAJEBISTE!!!
OdpowiedzUsuń<3
Natsu jak zwykle boi się Erzy xD
OdpowiedzUsuńPrzecież nic się nie stało XD
Lucy-geniusz :o
Aż samej mi było ciężko to wszystko zrozumieć XD
Coraz głupsza się robię, ale wracając do tematu..
Masz niesamowite pomysły :D
Jest to jeden z nielicznych blogów, który mi się w całości podoba i się tak w niego wkręcam. BRAWO! :D /Yale
Hahaha... rozbawiło mnie to jak Natsu bał się Erzy :)
OdpowiedzUsuńLucy wyciągnęła tyle wniosków, że aż za nią nie nadążałam ;( To chyba było za mądre jak na mnie T.T Ale dam radę i jakoś to ogarne, bo 3/4 z tego co mówiłam zrozumiałam i miało to sens.
Tylko tego brakuje żeby Virgo była siostrą Lucy :-/ No ja bym takiego ojca znać nie chciała
Prawie się wydało, że Natsu i Lucy mieszkają ,,razem" :3
Boże, że też sobie stare pryki urządziły ero-masaże. A fu normalnie. A z tą Virgo to też naprawdę...
OdpowiedzUsuńRozdział wyszedł świetnie ale po prostu nie mogę zrozumieć jak Lu odkryła że jej ojciec jest również ojcem Virgo... niby czytam od początku a tu taka niespodzianka... uznaję to za moją osobistą porażkę T-T
No cóż. Lecę dalej :3
to jest bardziej okropne niż PAC no nie wierze w to. idę czytać bo mi rozwali mózg po prostu. weny :*
OdpowiedzUsuń